1 W ucisku moim
do Ciebie mój Panie,
z płaczem podnoszę
żałosne wołanie.
Proszę, racz skłonić
ku mnie uszy swoje
i skrócić ciężkie
z nędzą srogą boje,
z nędzą srogą boje!
2 Spojrzyj, mój Boże,
na swoje stworzenie,
racz się zlitować,
daj mi wspomożenie!
Jeśli nie zechcesz
bronić mnie w niedoli,
nic mnie już w świecie
z smutku nie wyzwoli,
z smutku nie wyzwoli.
3 W tobie, mój Ojcze,
nadzieją pokładam;
wszak obietnice
łaskawe posiadam,
że mnie Ty nigdy
opuścić nie raczysz
i mnie w przykrościach
moich nie zapomnisz,
moich nie zapomnisz.
4 Dziękuję Tobie
za Twoje karanie;
zamysł ojcowski
niech się przez to stanie.
Twój bica łaskawy
z pokorą przyjmuję,
coś na mnie włożył,
za wszystko dziękuję,
za wszystko dziękuję.
5 O jak szczęśliwy
taki człowiek będzie,
którego Ty masz
w swej opiece wszędzie!
Gdy w czym przewini,
jak Ojciec łaskawy
skarzesz go zaraz
za niesłuszne sprawy,
za niesłuszne sprawy.
6 żebym mógł chodzić
drogami Twoimi,
gardzić żądzami
mnie wstrzymującymi
daj w przeciwności
wytrwanie stateczne,
potem po śmierci
swe Królestwo wieczne,
swe Królestwo wieczne.
Source: Śpiewnik Ewangelicki: Codzienna modlitwa, pieśń, medytacja, nabożeństwo #708